Filmowa ŁódźFilmowe plenery

Lublinek

90 lat upłynęło odkąd w podłódzkiej wsi Lublinek zbudowano lotnisko. Do końca lat 50. XX wieku istniało jako jeden z najważniejszych krajowych portów lotniczych, jednak przez kolejne przeszło pół wieku ruch na nim był śladowy.

Dzięki temu dla filmowców dzisiejszy Port Lotniczy im. Władysława Reymonta i jego okolice stały się częstym „ratunkiem plenerowym”. Wykorzystywano je, gdy trzeba było szybko zrobić jedno, dwa ujęcia, a brakowało czasu na uzyskanie zezwoleń na zdjęcia. Nie znaczy to jednak, że na Lublinku nie realizowano zdjęć spektakularnych.

Do takich należy z pewnością odtworzenie w „Panience z okienka” Marii Kaniewskiej (1964) półtorakilometrowej ulicy Długiej w Gdańsku z początku XVII wieku. – Trzeba ją było zbudować w perspektywie, każdy dom innej wielkości, takiej jak to wynikało ze skali – wyjaśniał Jerzy Skrzepiński, scenograf filmu. 22 stolarzy, dziewięciu malarzy, dwóch sztukatorów i 27 robotników pracowało pod kierunkiem Ignacego Goworkiewicza około miesiąca. Na Lublinek przychodziły całe wycieczki, żeby zobaczyć Dwór Artusa czy Ratusz, ale również stodołę przerobioną na karczmę czy okręt zwodowany w stawie rybnym.

Gdy mowa o najbardziej efektownych pojawieniach się Lublinka w filmie, nie sposób nie wspomnieć pożaru cyrku w „Arii dla atlety” Filipa Bajona (1979). – Była i ogromna dekoracja, i wielkie przygotowanie do pożaru, bo wiadomo, że to niebezpieczna scena. Ekipa się zebrała, za chwilę ma paść klaps, a tu na sygnale jadą chyba wszystkie samochody milicyjne, jakie były w Łodzi. Wyglądało to jak w amerykańskim filmie – kilkadziesiąt aut z włączonymi „kogutami”. Chcieli zobaczyć, jak się pali i przekazywali sobie przez radiotelefony informacje o tym, że warto przyjechać na lotnisko – wspominał Zbigniew Żmudzki, wtedy drugi kierownik produkcji.

Wróćmy na chwilę do pierwszych wizyt filmowców w okolicach i na samym lotnisku.  Kiedy za adaptację powieści Janusza Korczaka zabrała się w 1958 roku Wanda Jakubowska stanął tam Zamek Królewski zbudowany dla Króla Maciusia I. W tym samym roku premierę miał debiut Huberta Drapelli – „Historia jednego myśliwca”. Na lotnisku zbudowano bazę wojskową. Konsultantem filmu był Stanisław Skalski, uczestnik bitwy o Anglię,  w głównej roli wystąpił Bogusz Bilewski, zaś rosyjskie samoloty Jak udawały angielskie Spitfiry.

W 1961 roku Janusz Morgenstern nakręcił krótki czarno-biały „Ambulans” o zagładzie żydowskich dzieci w czasie wojny. Na Lublinku stanęły wówczas wieżyczki wartownicze, a teren obozu koncentracyjnego ograniczono drutem kolczastym. W tym samym czasie okolica zagrała kresy Rzeczpospolitej w „Matce Joannie od Aniołów” Jerzego Kawalerowicza.

Wcześniej wymieniony już rok 1964 to także „Spotkanie ze szpiegiem” Jana Batorego. Tu Lublinek zagrał lasy pod Koszalinem, gdzie balonem ląduje agent Bernard (Ignacy Machowski), który ma zdobyć informacje na temat baz rakietowych. Z kolei w „Stawce większej niż życie” w odcinku „Bez instrukcji” (reż. Janusz Morgenstern, 1968), w umiejscowionej na Lublinku fabryce prof. Porschat, protegowany samego Hitlera, pracuje nad nową bronią: „promieniami J”. Fałszywy trop prowadzi Anglików do Arnswalde, która była tylko atrapą. Kloss dowiaduje się, gdzie w rzeczywistości znajduje się fabryka, i schowany w ciężarówce dostaje się na jej teren, by wysadzić ją w powietrze.

Na Lublinku rozgrywa się też finałowa scena „Psów” Władysława Pasikowskiego (1992). Franz Maurer (Bogusław Linda) zabija Ola (Marek Kondrat) w nie istniejącej już oczyszczalni ścieków. – Pamiętam to dobrze, bo strasznie śmierdziało. Marek Kondrat był już ucharakteryzowany. Miał na sobie pełno krwi i wtedy catering przywiózł nam golonkę. Jedliśmy tę golonkę w smrodzie i z zakrwawionym Olem… – opowiadał Wojciech Lepianka.

W „Trójkącie bermudzkim” Wojciecha Wójcika (1988) lotnisko pojawia się, gdy jeden z głównych bohaterów – łódzki adwokat (Jan Peszek) odsiaduje wyrok za spowodowanie wypadku. Wówczas jego żona (Grażyna Trela) pod kierunkiem kochanka, z którym ukartowali sprawę po to, by kobieta mogła uzyskać rozwód, zachowując majątek męża, stara się o licencję pilota sportowego. Widać budynek lotniska – wówczas (w połowie lat 80.) małego, sportowego – oraz pas startowy zbudowany z betonowych płyt.

Na Lublinku kręcona była również finałowa scena polsko-francuskiego horroru „Novembre” Łukasza Karwowskiego. Lotnisko zagrało także w drugiej serii serialu „Londyńczycy” (2009). Rafał Maćkowiak i Marieta Żukowska wysiadają po przylocie z – a jakże – stolicy Wielkiej Brytanii.

Jakub Wiewiórski

Wcześniejszy

Kobiety triumfują

Następny

Człowiek w nieskończoności zapisu