AMARCORD
W filmie tym dostrzec można stylistykę oraz tematy obecne w całej twórczości Federico Felliniego: motyw ucieczki we wspomnienia oraz poszukiwania utraconego dzieciństwa. Ponadto, Fellini proponuje ponadto w Amarcordzie bardzo indywidualną wizję przedwojennej historii włoskiej prowincji. Interesuje go szczególnie kwestia roli faszyzmu w życiu małomiasteczkowej społeczności, czego wyrazem są satyryczne sekwencje polityczne, na czele z wizytą faszystowskiego dygnitarza.
Tak wymowę Amarcordu tłumaczy sam Fellini, który tuż po premierze filmu opublikował głośny list do swego przyjaciela, krytyka Giana Luigiego Rondiego: „Jest to historia życia leniwego, zamkniętego w sobie, nieprzeniknionego życia prowincji włoskiej, historia obijactwa, mizernych uczuć, śmiesznych po trosze aspiracji i pragnień. (…) Mamy [też] w filmie faszyzm rozumiany jako otępienie umysłu, jako preparowanie mózgów zabijające wszelką wyobraźnię, wszelką autentyczność. A ponieważ chodzi o miasteczko, o historię małego miasteczka, symbolu zaskorupiałości i braku powiązań ze światem zewnętrznym, film jeszcze silniej ukazuje i wyraża samą istotę faszyzmu, faszystowską postawę wewnętrzną, tę psychologię emocji, ignorancję, bezczelność, ekshibicjonizm i infantylizm. Faszyzm to dla mnie degeneracja na określonym etapie historycznym pewnego stanu indywidualnego – mianowicie młodzieńczości, która psuje się i gnije, rozrastając się w monstrualny sposób, ale nie rozwijając się, nie postępując naprzód ani o krok. Faszyzm zatem i wiek młodzieńczy to przede wszystkim odbicie naszej psychologii, splątanej i złożonej, wyraz stanu psychicznego zawiłego i zduszonego w sobie, a wobec tego – głupio agresywnego.”