AktualnościWydarzenia

Powidoki będą miały premierę w Łodzi

Pełna widownia kina, zajęte wszystkie miejsca w galerii, gdzie transmitowaliśmy spotkanie, zajęty każdy kąt, gdzie można był posłuchać, co Andrzej Wajda w piątek 23 października 2015 r. mówił o realizowanych właśnie w Łodzi Powidokach (film ma być skończony do końca roku, a uroczystą premierę będzie miał w przyszłym roku w EC-1).

A także o wcześniejszych swoich dokonaniach artystycznych i o sztuce, jako takiej.

– To będzie film o Strzemińskim, prawie bez Kobro. Pewnie ktoś w przyszłości nakręci fabułę o Kobro, ale ja uznałem, że film właśnie w takim kształcie jak realizuję, będę umiał zrobić najlepiej. Nie kręcę drugiej Ziemi Obiecanej, ale liczę, że film będzie oglądany przez ludzi, którzy coś wiedzą i czymś się interesują.

045
fot. Marta Łącka
044
fot. Marta Łącka
043
fot. Marta Łącka
038
fot. Marta Łącka
040
fot. Marta Łącka
036
fot. Marta Łącka
035
fot. Marta Łącka
032
fot. Marta Łącka
033
fot. Marta Łącka
029
fot. Marta Łącka
027
fot. Marta Łącka
026
fot. Marta Łącka
011
fot. Marta Łącka

– Czy reżyser to taki człowiek, który jednym okiem patrzy w kamerę, a drugim w rzeczywistość? Jest gorzej. Jednym okiem widzi swój film. A drugim patrzy czy współpracownicy robią tak, jak on by chciał – Andrzej Wajda na spotkaniu w Muzeum Kinematografii w Łodzi.

– Czy ciągnie mnie do malarstwa? To jest zajęcie albo-albo. Albo poświęca się temu człowiek w całości, ma wiarę, że tylko to chce w życiu robić, że to właśnie chce dawać ludziom. Albo powinien zająć się czymś innym. Film wydał mi się łatwiejszy.

Wcześniejszy

Dworzec Fabryczny

Następny

Człowiek w Zagrożeniu - filmy w konkursie